piątek, 18 listopada 2022

Prezentujemy wywiad z Panem Burmistrzem Zenonem Reszką (po autoryzacji). Zachęcamy do lektury!

- Jak długo jest Pan Burmistrzem Błonia? Czy przedtem działał Pan społecznie?

Pierwsza moja kadencja na stanowisku Burmistrza Błonia rozpoczęła się w 2006r., a więc 16 lat temu.  Do tej pory było tak, że Burmistrz wybierany był w wyborach powszechnych co 4 lata, w tej kadencji jest inaczej, miała ona trwać 5 lat, a – być może – będzie trwać jeszcze dodatkowo pół roku więcej.

Przedtem przez 23 lata pracowałem w Zakładach Mechaniczno Precyzyjnych „Mera-Błonie”, bardzo ważnym dla naszego miasta miejscu; kiedyś produkowano tam m. in. zegarki naręczne, posiadam taki zegarek, ma już ponad 60 lat. Kiedy ja pracowałem w „Merze”, produkowano tam m.in. urządzenia peryferyjne do komputerów, np. drukarki i terminale, potem automaty telefoniczne, sprzęt dla motoryzacji, parkometry i inne wyroby z zakresu mechaniki i mechatroniki. Ten zakład, niestety, już nie istnieje. W 2003r., ogłoszono jego upadłość.

Od zawsze działałem społecznie, byłem członkiem Związku Zawodowego NSZZ Solidarność, radnym kadencji 1998-2002.

- Hasło konkursu, w ramach którego realizujemy projekt, brzmi „Zielone Mazowsze”. Jakie ma Pan skojarzenia związane z tym hasłem?

Kiedy słyszę hasło „Zielone Mazowsze’, od razu myślę o naszym mieście Błoniu. Przede wszystkim o Parku Bajka i okolicy tego miejsca, Bulwarach Błońskich. Park Bajka cieszy się dużym uznaniem błoniaków, przyjeżdża tu też bardzo dużo osób z dziećmi z innych miast, także Warszawy. Myślę również o urokliwym Parku Włoskim, który znajduje się w pobliżu cmentarza, oraz o najnowszej naszej inwestycji – targu, który został tak zaprojektowany, że znalazło się tam dużo miejsca dla zieleni. W Błoniu jest też wiele kwietników, zieleńców między blokami, trawników… Staramy się, aby nasze miasto było zielone. W perspektywie planowana jest rewitalizacja terenu przy tzw. Glinkach.

- Błonie znajduje się niedaleko Kampinoskiego Parku Narodowego. Czy nasza gmina w jakiś sposób współpracuje z Dyrekcją KPN, innymi gminami powiatu lub Starostwem w kwestiach związanych z Parkiem?

W dalekiej przeszłości Błonie znajdowało się w bliskim sąsiedztwie Puszczy, wskazuje na to nazwa naszego miasta (błonia – podmokłe łąki), dziś dzieli nas od KPN kilkanaście kilometrów. Nie graniczymy bezpośrednio z Puszczą, ale współpracujemy i z Dyrekcją KPN, i gminami, które znajdują się bliżej Puszczy niż my.

- Czy nasza gmina bierze udział w imprezach/uroczystościach organizowanych na terenie KPN? Jakie to są uroczystości?

Bierzemy udział w wielu imprezach organizowanych na terenie Puszczy. Szczególnie patriotycznych, np. corocznie we wrześniu jeździmy do Granicy, Palmir, Pociechy, gdzie odbywają się duże uroczystości religijno-patriotyczne. Jeżdżą delegacje szkolne, a w poprzednich latach zawsze uczestniczyli w tych wydarzeniach nasi kombatanci; niestety, w poprzednim roku zmarł ostatni z nich. Bierzemy udział w rocznicach powstania Kampinoskiego Parku Narodowego. Pamiętam, np. obchody 50. i 60. rocznicy KPN. W 2019r., w czasie 60. rocznicy powstania Parku posadzony został w Alei Trzeciego Tysiąclecia w Granicy dąb nazwany „Jubilatem”. Aleja Trzeciego Tysiąclecia zainaugurowana została w 1999r., kiedy to pierwszy dąb szypułkowy posadzony został przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Uroczystości związane z sadzeniem kolejnych drzew przeprowadzane są zgodnie z ceremoniałem wojskowym.

- Kiedy będzie można dojechać ścieżką rowerową do Kampinosu?

To bardzo dobre pytanie. Wszyscy chcielibyśmy jak najszybciej dojechać rowerem w jak najbliższe sąsiedztwo Puszczy Kampinoskiej. W tym momencie droga wojewódzka prowadząca do Leszna jest w przebudowie. Długo to trwa, ale wygląda na to, że niedługo prace się zakończą. Razem z drogą budowana jest ścieżka od ulicy Lesznowskiej do miejscowości Białuty. Niestety, dalej jest ok. 2 km przerwy. Trwają jednak rozmowy z województwem i wszystko wskazuje na to, ze ten odcinek też zostanie wykonany; w przyszłym roku ma być projekt, a w kolejnym realizacja.

- Czym dla Pana osobiście jest Puszcza Kampinoska?

Puszcza jest miejscem, gdzie można odetchnąć, odpocząć. Jest to  siedlisko wielu zwierząt, które można tam zobaczyć, sfotografować. Często jeżdżę do KPN, bardzo lubię spacerować po lesie. Można tam zregenerować siły, odetchnąć świeżym powietrzem.

Czy jest jakieś miejsce w Puszczy, które Pan szczególnie lubi?

Są to miejsca położone najbliżej Błonia, np. Roztoka, okolice Leszna… Spędzam tam czas, spacerując.

Czy miał Pan jakieś niezwykłe przeżycia (np. spotkanie ze zwierzętami) na terenie Puszczy?

W Puszczy – jak już mówiłem – żyje wiele zwierząt. Są nawet wilki, które same tu przybyły w ostatnich latach. Wilka nie spotkałem, ale widziałem z całkiem bliskiej odległości (nie więcej niż 50 metrów) łosia. Łosie to duże zwierzęta, które w ogóle nie obawiają się człowieka. Np. ten, którego spotkałem,  nie uciekał. Łosie to zwierzęta, które często migrują; wchodzą na drogi, co często doprowadza do wypadków. Dlatego trzeba bardzo uważać, jadąc przez Puszczę, szczególnie nocą i koniecznie pilnować ograniczenia prędkości. Zderzenie samochodu z łosiem może skończyć się nieszczęściem.

- Ostatnimi czasy coraz częściej można spotkać w Błoniu migrujące zwierzęta z Puszczy, np. w ubiegłym roku odwiedził nas łoś. Co się w takiej sytuacji robi?

Karmi się go w McDonald's. To oczywiście żart nawiązujący do sytuacji sprzed roku, kiedy odwiedził nas całkiem spory łoś. Wędrował, powodując sensację, ul. Warszawską, a potem udał się w kierunku szosy poznańskiej, w okolice McDonald's. Specjaliści od zwierząt mówią – i do tego się zastosowaliśmy – że taki wędrujący łoś ma swój wyznaczony cel i nie można mu w tym przeszkadzać. Trzeba mu umożliwić bezpieczne przejście. Łoś, o którym rozmawiamy, udał się ulicą Powstańców w kierunku Ożarowa Mazowieckiego. Strażnicy/policjanci go eskortowali, żeby mu się nic nie stało. Nie można go w takiej sytuacji straszyć, odławiać. Trochę inaczej jest wówczas, gdy łoś znajdzie się w dużym mieście, np. w Warszawie, co się też czasami zdarza. Czasami trzeba go uśpić i przewieźć w bezpieczne miejsce. Śmiejemy się, ze nasz łoś zwiedził Błonie, a potem udał się do Kopytowa i tam zniknął wśród pół.

- Dziękujemy bardzo Panu Burmistrzowi za rozmowę.

                                                Jeszcze jedno zdjęcie z wizyty w Ratuszu.
(zdjęcie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 Tuż przed świętami doszła do nas super wiadomość. Nasz projekt o Puszczy Kampinoskiej otrzymał WYRÓŻNIENIE w konkursie Wiedzy o Mazowszu!  ...