Wywiad z Panią Rzecznik KPN Magdaleną Kamińską. Bardzo ciekawy! (po autoryzacji)
Rzecznik w Parku Narodowym stara się ułatwić kontakt dziennikarzom, którzy są zainteresowani puszczańską fauną, florą oraz tym, co dzieje się w Parku. Jeśli mogę, udzielam im informacji merytorycznych. Kiedy pytania są bardziej szczegółowe, np. dotyczą konkretnych roślin, gatunków zwierząt, projektów czy badań prowadzonych w KPN, a dziennikarze są ze specjalistycznej prasy naukowej, wtedy ułatwiam im kontakt i kieruję do osoby merytorycznie odpowiedzialnej za dany temat. Jako rzecznik przygotowuję też w porozumieniu z innymi pracownikami różne informacje, odpowiedzi na pytania, sprostowania. Współpracuję również przy powstawaniu wydawnictw; w tej chwili, np. uczestniczę w przygotowaniu, kolejnego numeru naszego kwartalnika „Puszcza Kampinoska”, który nie ukazywał się od 2017r. Chcemy wznowić jego wydawanie. Przy okazji chciałabym podziękować wszystkim osobom, które pracują w służbie KPN za wsparcie mnie w moich działaniach.
Jakie badania naukowe są prowadzone w Kampinoskim Parku Narodowym? Kto je prowadzi?
- Badania naukowe prowadzą w KPN przede wszystkim pracownicy Działu Nauki i Monitoringu Przyrody. Tych badań jest bardzo dużo. Wymienię kilka najciekawszych: każdego roku prowadzone są badania liczebności i rozmieszczenia derkacza na terenie Puszczy Kampinoskiej, bada się zbiorowości roślinne; w tym szczegółowo, np. siedliska przyrodnicze Natura 2000 lub gatunki roślin z II dyrektywny siedliskowej choćby sasanki otwartej czy dzwonecznika polnego. Jest prowadzone bardzo ciekawe badanie dotyczące nietoperzy. Warto wiedzieć, że Puszcza jest ostoją dla tych ssaków, żyje tu osiem ich gatunków. Każdego roku prowadzony jest monitoring bobra. Dzięki temu wiemy, że jest ich na terenie Puszczy blisko setka, z czego w okolicach Kanału Łasicy jest 8 osobników. Bardzo ciekawe badania dotyczą wilków w KPN. Wilki przybyły do Puszczy w 2013r.; od tego roku prowadzone są szczegółowe całoroczne badania. Obecnie na terenie Puszczy są dwie wilcze rodziny. Starsza w części zachodniej, a młodsza wschodniej. Dzięki rozmieszczonym na terenie KPN fotopułapkom udało się w 2021r. zaobserwować 68 obserwacji fotograficznych i filmowych tych zwierząt, a łącznie od 2013r. zarejestrowano ponad 600 obserwacji wilka. Prowadzone są też obserwacje żurawi, rozmieszczenie dużych i średnich ssaków (jeleni, łosi, dzika) za pomocą tropień. Prowadzimy też monitoring śmiertelności zwierząt na drodze wojewódzkiej Leszno-Kazuń przebiegającej przez Puszczę; niestety, zwierzęcych ofiar tej drogi jest bardzo dużo, np. w 2021r. zginęło na niej w wyniku kolizji z samochodami 20 osobników dużych, 19 średnich. Podsumowując, badania naukowe na terenie KPN są bardzo zróżnicowane oraz prowadzone systematycznie przez cały rok. Wymagają dużego zaangażowania oraz wiedzy pracowników parku.
W trakcie realizacji projektu rozmawialiśmy z panem Starostą Janem Żychlińskim, który jest członkiem Rady Naukowej KPN. Kto teraz stoi na czele tej instytucji? Ilu ona liczy członków?
Rada Naukowa to organ wspierający Dyrektora w podejmowaniu różnych ważnych decyzji dotyczących Parku. W tym momencie na czele 20-osobowej Rady (od 2004r.) stoi pan prof. dr hab. Jerzy Solon z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk. Obecnie jest to 15. Kadencja Rady (rozpoczęła się w 2020r.), każda trwa 5 lat, powoływana jest zarządzeniem Ministra Środowiska. Tak jak mówiłam, Rada wspiera Dyrektora w jego decyzjach. Na przestrzeni lat dzięki opiniom tego grona nie powstało na terenie Parku wiele nieprzemyślanych i krzywdzących dla przyrody KPN inwestycji. Na przestrzeni lat było – niestety – wiele pomysłów na zagospodarowanie tego terenu. Chciano, np. zorganizować w KPN w jednym z opuszczonych bunkrów tzw. cmentarzysko atomowe, myślano o nawadnianiu lasów… ściekami Warszawy. Chciano wybudować w Wyszogrodzie wielką fabrykę celulozy albo przeprowadzić przez Puszczę Centralną Magistralę Węglową. Myślano również o budowie ogromnej farmy mlecznej w Sowiej Woli, był też właściwie gotowy projekt elektrowni jądrowej, która miała powstać na terenie Parku. Dzięki Radzie Naukowej nie doszło do realizacji tych inwestycji. Chciałam zaznaczyć, że instytucja ta ściśle współpracuje z dyrektorem KPN, współpracowała z poprzednimi Szefami Parku i w zasadzie nigdy nie była w kontrze do podejmowanych decyzji.
Przez wiele lat na czele KPN stał pan Jerzy Misiak. Kto jest teraz dyrektorem Parku?
- Obecnie dyrektorem Parku jest Pan Mirosław Markowski, pełni tę funkcje od 2014r. Pan dyrektor pracuje tutaj od bardzo dawna. Po przyjściu do pracy w Parku w 1988 r. przyszłemu dyrektorowi podlegała wówczas kilkunastoosobowa administracja terenowa nadleśnictwa Laski. W 1995 r. objął funkcję zastępcy dyrektora ds. społecznych parku co wiązało się z przejęciem wielu dodatkowych obowiązków. Wśród powierzonych zadań były m.in: współpraca z organami administracji państwowej i samorządowej, gospodarka przestrzenna, realizacja prac naukowo-badawczych nad przyrodą Puszczy Kampinoskiej, monitoring przyrodniczy, prowadzenie działalności edukacyjnej, udostępnianie i zagospodarowanie turystyczne, wydawnictwa parku i jego komputeryzacja. Od 01. listopada 2009 r., w związku ze zmianami struktury organizacyjnej parku jego dzisiejszy szef pracował na stanowisku zastępcy dyrektora ds. gospodarki przestrzennej i kontroli wewnętrznej, a od 10 marca 2011 r. na stanowisku zastępcy dyrektora ds. gospodarki przestrzennej, gospodarki nieruchomościami, informacji przestrzennej i współpracy z samorządami. Prywatnie Pan Dyrektor jest zapalonym biegaczem, niemal codziennie biega po Puszczy.
Kto pracuje w Parku Narodowym?
- W Kampinoskim Parku Narodowym pracuje łącznie 133 pracowników. Wszyscy – jak mamy to napisane na służbowych ubraniach – jesteśmy w służbie parku. Jest duża grupa pracowników terenowych – są to leśniczowie, nadleśniczowie, osoby ze straży KPN. Jest duża grupa pracowników administracyjnych, są osoby ze wspomnianego wcześniej działu nauki i monitoringu, osoby zajmujące się wykupem gruntów, współpracą z zagranicą i udostępnianiem Parku. Jest też duży dział edukacji, bo to jedno z najważniejszych naszych zadań. To drugi co wielkości – po Biebrzańskim – park narodowy w Polsce, więc 133 osoby to jak na tak duży teren wcale nie tak dużo.
Czy można pracować jako wolontariusz w KPN? Co robią wolontariusze w Parku Narodowym?
- Można pracować w Parku jako wolontariusz, od kilkunastu lat stało się to „modne”. To bardzo dobrze, bo każda pomoc wykonywana z zaangażowaniem i sercem dla przyrody się liczy. Obecnie w KPN oficjalnie zarejestrowanych jest 40 wolontariuszy. Żeby zacząć pracę jako wolontariusz, trzeba napisać do nas, wypełnić odpowiednie dokumenty ( w przypadku osób niepełnoletnich muszą to zrobić ich opiekunowie) i najlepiej przyjść do nas na rozmowę. Wolontariusze zajmują się np. pracami przy zwalczaniu gatunków inwazyjnych, pomocą przy różnego rodzaju badaniach naukowych, sprzątaniem, odmalowaniem infrastruktury, pomocą w okresie wiosenno letnim w edukacji KPN. Można u nas robić naprawdę wiele rzeczy...
Kiedy skończy się remont Muzeum w Granicy?
Remont Granicy – mamy nadzieję – zakończy się w ostatnim kwartale tego roku, ale czy tak się stanie na pewno na ten moment nie mogę powiedzieć. Równocześnie prowadzimy też remont budynku dyrekcji w Izabelinie i on też się przedłuża z przyczyn niezależnych od nas.
Czym dla Pani osobiście jest Puszcza Kampinoska?
- Puszcza Kampinoska to dla mnie przede wszystkim miejsce pracy, ale także miejsce ważne prywatnie. Takie, które jest mi bardzo bliskie. Zanim zaczęłam pracować w KPN nie do końca zdawałam sobie sprawę, czym jest Puszcza. Teraz, pracując tutaj, widzę, że jest to oczywiście wspaniały obiekt przyrodniczy, ale także historyczny, kulturowy z wieloma miejscami, które trwale wpisały się w naszą historię. Są tu Palmiry, Wiersze, Granica, Zamczysko… Nasza puszcza to miejsce, gdzie na wyciągnięcie ręki dotykamy dzikiej przyrody, spotykamy łosia, żurawia, przy odrobinie szczęścia możemy nawet pośród kampinoskich sosen dostrzec rysia. To takie miejsce – przynajmniej dla mnie – gdzie można się wyciszyć, odetchnąć, przemyśleć sobie coś, inaczej spojrzeć na rzeczywistość i po prostu „doładować akumulatory”. Chciałabym, aby każdy, kto przyjeżdża do Parku, zdawał sobie sprawę, że jest to bardzo cenne, wyjątkowe miejsce. W Polsce są 23 parki narodowe, ale – z czego wiele osób nie zdaje sobie sprawy – to tylko 1% powierzchni naszego kraju. To perełki przyrodnicze, które trzeba szanować, aby pozostały dla następnych pokoleń.
Które miejsce w Puszczy Pani najbardziej lubi?
- Lubię historię, dlatego na pierwszym miejscu stawiam Palmiry – zarówno pod względem historii jak i przyrody. To, co się stało w tym miejscu, było straszne. Zginęli ludzie, a świat miał o tym nie dowiedzieć. Dzięki leśnikom, nie udało się ukryć prawdy. Palmiry położone są też w bardzo pięknym przyrodniczo miejscu, można tu więc dotknąć i przyrody, i historii. Bardzo też lubię Granicę; jeździłam tam wiele razy z dziećmi, znajomymi. Granica to taki park w pigułce. Mamy tam świetnych edukatorów, takich jak szefowa tego obiektu - pani Beata Bąk czy pan Mariusz Morkowski. Można tam wejść na wieżę widokową, przejść się Aleją III Tysiąclecia, zobaczyć, jak kiedyś budowano w Puszczy…To niezwykłe miejsce. Warto je odwiedzić!
Czy miała Pani jakieś przygody ze zwierzętami w Puszczy?
- Wielokrotnie spotykałam łosie, zające, lisy, sarny… Widziałam też kiedyś późno wieczorem przebiegającego przez drogę Palmirską rysia, ale to było już wiele lat temu. Bezpośrednio nie miałam zdarzenia, które jakoś szczególnie zapisałoby się w mojej pamięci, ale mój kolega, który jest nadleśniczym i robi piękne zdjęcia, przeżył spotkanie z klępą, którą bardzo chciał sfotografować. Podszedł do niej zbyt blisko i niewiele brakowało, a skończyłoby się to dla niego bardzo niedobrze. Na szczęście, udało mu się uciec. Zawsze widząc jakiegoś puszczańskiego zwierza musimy pamiętać, że to one są tu gospodarzami, a my tylko gośćmi. To dzikie zwierzęta, więc nie można ich niepokoić.
Wspominała Pani o współpracy z parkami zagranicznymi. Konkretnie z jakimi?
- Współpracujemy przede wszystkim z parkami siostrzanymi, to znaczy takimi, które są podobne charakterem do naszego parku. Obecnie jest to Indiana Dunes National Lakeshore w USA, i Regionalny Park Naturalny Wogezy Północne we Francji. Wzajemnie się odwiedzamy; przed pandemią to było bardziej intensywne, ale mamy nadzieję, że teraz znowu do tego wrócimy. To wspaniała okazja do wymiany doświadczeń.
Bardzo dziękujemy za poświęcony nam czas i bardzo interesującą rozmowę.
- Również bardzo dziękuję i życzę jeszcze wielu innych, ciekawych rozmów z osobami dla których ważna jest Puszcza Kampinoska.
Pani Rzecznik z Przedszkolakami z Izabelina
(zdjęcie przesłane przez Panią Rzecznik)
Rzec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz