Obiecany wywiad z Panią Beatą Bąk - kierownik Ośrodka Edukacyjnego w Granicy (po autoryzacji). Polecamy organizowane tam zajęcia/warsztaty (https://www.kampinoski-pn.gov.pl/nauka/pracownicy-dzialu/23-informacje-stale/edukacja).
- Jak doszło do
utworzenia Kampinoskiego Parku Narodowego?
Starania o utworzenie Kampinoskiego Parku
Narodowego rozpoczęły się jeszcze w latach trzydziestych XX w.,
efektem tego było powołanie rezerwatu przyrody Granica w 1936 r. i
rezerwatu Sieraków w 1937r. Park Narodowy na tym terenie utworzony został już po wojnie, powołała go
Rada Ministrów 16 I 1959 roku dzięki Jadwidze i Romanowi Kobendzom. Na
szczęście, że do tego doszło; w innym przypadku prawdopodobnie znacząca część
Puszczy Kampinoskiej byłaby dziś już zabudowana.
- Kiedy powstał skansen w
Granicy?
Pomysł powstania skansenu
powstał w latach 70-tych XX wieku, zrealizowany został w 1988r., kiedy z
kilkudziesięciu wsi wybrano takie obiekty, które najbardziej przypominały
budownictwo Puszczy Kampinoskiej. Budynki zostały przeniesione w miejsce, gdzie
je dzisiaj możemy oglądać. Udało nam się zrekonstruować trzy zagrody, w
zależności od majętności danego gospodarza. Możemy obejrzeć, jak wyglądała
chata bogatego rolnika, średniozamożnego i zagroda biednicka; ta ostatnia
przeniesiona została z Granicy (z Zalaska).
- Skąd wzięła się nazwa
Granica?
Kiedyś Granica nazywała
się Budy Kampinoskie, ponieważ stworzona została przez budników, czyli osoby
pracujące przy wyrębie drzewa, wytwarzaniu węgla drzewnego, smoły. Kiedy ja się
sprowadziłam do Granicy w 1993r., najstarszy mieszkaniec wsi, jej sołtys
powiedział, że
ta nazwa wzięła się stąd, że Granica położona jest w dwóch siedliskach, na
wydmach i na bagnach. Oficjalnie Granica nazywa się tak, ponieważ jest
miejscowością położoną na granicy Kampinosu, od której wzięła nazwę Puszcza Kampinoska. Ciekawostką jest to, że
Kampinos niegdyś nazywał się Białym Miastem. Bielami nazywano bagna (od białej
kory na brzozach albo biało owocujących wełnianek), ale także wydmy (te
nieporośnięte lasem). Pierwsza wzmianka o Białym Mieście pochodzi ze
średniowiecza. W 1472r. po raz pierwszy pojawiła się nazwa Kapinos (dzisiejszy
Kampinos).
- Jakie rośliny i
zwierzęta można spotkać w KPN?
W parku mamy bardzo dużo zwierząt.
Najczęściej możemy spotkać łosia, bo to taka „szwenduła”, bardzo ciekawska;
kiedy spotka człowieka, ma się wrażenie, że mu się chce przyjrzeć, choć wzrok
ma kiepski, najlepiej rozwinięte jego zmysły to węch i słuch. Łosie nienawidzą
ciepła. Dla nich optymalna temperatura to góra 8 stopni. Samica łosia nazywana
jest klępą lub łoszą. Od niedawna są w Parku wilki; przybyły tu same, co
wszystkich bardzo ucieszyło; ostatni z poprzednio żyjących w tym terenie został
zabity w 1964r. W 2000r. pojawiły się pierwsze dwie pary orłów bielików, jedna
z tych par doczekała się w 2001r. potomstwa. W tej chwili nie wiadomo, ile jest
tych ptaków, ponieważ w czasie pandemii nie odbywały się spotkania, w trakcie
których omawiano wszystko, co działo się w KPN przez cały rok. Są jelenie,
sarny, dziki… Mamy bardzo bogaty świat ptaków – śpiewających, szponiastych. Ja
najbardziej zafascynowana jestem żurawiami, uwielbiam też kruki, które należą
do najinteligentniejszych ptaków. Mamy rzadkie gatunki ptaków, m.in. derkacze, kropiatki, które żyją na bagnach. Są sójki, które teraz można spotkać,
słowiki, skowronki… Warto też wspomnieć o gadach i płazach; w puszczy można
spotkać 3 gatunki węży, m.in. żmiję zygzakowatą, zaskrońca. Mamy nadzieję, że nadal żyje w parku wąż,
który się nazywa gniewosz plamisty; ja, mieszkając w Parku od 30 lat, widziałam
go tylko raz, to niewielki wąż, który jest dusicielem, najczęściej poluje na
żaby lub myszki. W parku są bobry. To
drugi gatunek, w stosunku do którego konieczna była reintrodukcja w 1980r.
(pierwszym przywróconym Puszczy gatunkiem był łoś w 1951r.). W 1992r.
sprowadziliśmy rysie, które tak jak
bobry – wyginęły na przełomie XVIII/XIX
w.
Jeśli chodzi o florę w
Puszczy Kampinoskiej, głównym gatunkiem drzewa jest sosna, ale na terenie Parku
rosną też dęby, lipy, na terenach podmokłych olsze, są brzozy, nazywane „panną
młodą” lasu, w tym odmiana brzozy brodawkowatej - brzoza ciemna, graby, które
tworzą grądy. Wędrując ścieżką edukacyjną, wzdłuż obszaru ochrony ścisłej,
można zaobserwować naturalną przebudowę boru, czyli lasu iglastego w las
liściasty, grąd.
- Czy w Parku są drzewa
pomnikowe? Ile lat ma najstarsze drzewo?
-Tak, są w Puszczy drzewa
pomnikowe. Najstarszy jest Dąb Kobendzy, który ma ponad 300 lat; znajduje się w
obszarze ochrony ścisłej Krzywa Góra. Najwięcej drzew pomnikowych stanowią
lipy. W Granicy są też drzewa pomnikowe, najgrubszym jest Dąb Leśniczego.
- Ile jest obecnie w
Puszczy łosi? Czy ta liczba wzrasta?
Obecnie w Puszczy jest
ok. 300 łosi. Przychodzą często pod mój dom, do mojego prywatnego warzywnika.
Dlaczego lubią jeść warzywa? Bo nie rosną w lesie, a łoś uwielbia poznawać nowe
smaki.
- Wiemy, że na terenie
Parku jest wiele wydm; wydmy kojarzymy najczęściej z morzem; jak to się stało,
że znajdują się na terenie Parku?
Wydmy tworzyły się w
momencie, kiedy klimat się ochładzał, nie było roślinności i wiatry mogły
przesuwać piaski rzeczne z miejsca na miejsce. Wydmy tworzyły się ok. 14 tys.
lat temu. Pasy, gdzie występują wydmy, przeplatają się nawzajem z pasami, gdzie
występują bagna, ułożone są względem siebie równolegle. Wydmy
kampinoskie wyróżnia ich spora wysokość (nawet do 100 metrów), ale przede
wszystkim świetny stopień zachowania. Ciekawe jest to, że nasze wydmy mają
ramiona wyciągnięte ku zachodowi, a stok wschodni jest z zasady bardziej stromy
– to cechy charakterystyczne wydm parabolicznych, które powstawały w chłodniejszych klimatach.
- Na terenie Parku są też
bagna. Gdzie znajduje się największe? Jak jest duże?
Tereny bagienne są
młodsze od wydmowych, mają ok. 10-11 tys. lat. Kampinoskie mokradła powstały,
gdy z terytorium dzisiejszej północnej Polski zaczął ustępować lądolód, a
doliną Prawisły (która miała ok. 18 km szerokości!) zaczęło płynąć znacznie mniej wody.
Największe bagno to Długie Bagno o powierzchni 18,62 ha, położone w obszarze
przyrody ścisłej Sieraków.
- Czytaliśmy, że na
terenie Parku znajduje się pustynia, gdzie m.in. nagrywano sceny z „W pustyni i
w puszczy”. Gdzie ona się znajduje? Czy można ją obejrzeć?
- Na terenie Parku
znajduje się miejsce, w których wydmy nie są porośnięte lasem. To Grochalskie
Piachy, największa pustynia odkrytych wydm w Polsce. Nie ma tam szlaków.
Obecnie znajduje się tam poligon wojskowy Cybulice, więc wstęp jest zabroniony.
Mnie się udało tam być dwukrotnie, rzeczywiście miejsce jest niezwykłe, wydaje
się, że słońce tam inaczej świeci i niebo ma inny kolor. Część Grochalskich
Piachów jest już własnością Parku, mogą być tam prowadzone badanie, np. na
temat wzrostu roślin na tym piaszczystym terenie. (Prawdopodobnie właśnie
tam zdetonowany został niewybuch, który kilka lat temu znaleziony został na
terenie naszej szkoły przy prowadzonych pracach budowlanych).
- Które miejsce w Parku
jest – wg Pani – najciekawsze?
Dla mnie cały Park jest
bardzo ciekawy. Natomiast ja jako patriotka lokalna, uważam, że nasza
miejscowość Granica jest jedną z najpiękniej położonych w Parku, ponieważ w tym
miejscu można zobaczyć wszystko to, co dla Parku jest cenne; są tu wydmy i
bagna, zachowała się bardzo ciekawa roślinność. Mamy też miejsca związane z
pamiątkami historycznymi, np. już padła tzw. Sosna Powstańców w Górkach
(związana z powstaniem styczniowym). Stamtąd czerwonym szlakiem można dojść do
Zamczyska. W XIII w. znajdowało się tam grodzisko – być może była to siedziba,
do której przyjeżdżali książęta mazowieccy na polowania. Jest też taka wersja,
że mieszkańcy Leszna, Kampinosu ukrywali się tam z całym dobytkiem przed
najeźdźcami, np. Jadźwingami. Zamczysko
ukryte było wśród niedostępnych bagien i tylko mieszkańcy wiedzieli, jak tam
się dostać. Najlepiej odwiedzić to miejsce wiosną, rośnie tam przepiękny grąd.
- Jakie badania naukowe
są prowadzone w Parku?
Nie mam aktualnych
danych. Na przykład dr Adam Olszewski zajmuje się nietoperzami. Prowadzone są
badania dotyczące ptaków, obserwacje żurawi, derkaczy, ryb żyjących w kanałach.
Mierzony jest poziom wód gruntowych, bada się też kwasowość wody. W Granicy
jest ogródek meteorologiczny, kontrolowana jest czystość powietrza. Prowadzone
też były różne badania na drzewostanach. Mamy również entomologa, który
pierwszy zaobserwował w Puszczy bardzo ciekawego pająka tygrzyka paskowanego,
bliskiego krewnego pająka krzyżaka. Powstaje też bardzo dużo prac magisterskich,
doktoranckich na temat Parku. Np. ja pisałam pracę o jeleniach.
Pierwszymi badaczami
Parku byli Kobendzowie, Roman Kobendza był botanikiem, jego żona Jadwiga
geomorfologiem. Byli oni niezwykłymi wizjonerami, już w latach trzydziestych prowadzili
pierwszych turystów po ścieżkach w Parku. Pani Kobendzina myślała o
udostępnieniu Parku dla dzieci z biednych rodzin z Pragi, żeby mogły tu
przyjechać latem, nabrać sił na łonie przyrody.
- Mówi się często, że
Puszcza Kampinoska to zielone płuca Warszawy. Czy to prawda?
Tak, to prawda. Naukowcy
obliczyli, że przy sprzyjających zachodnich wiatrach, a takie przede wszystkim
wieją w Polsce, przeciętnie dwa razy w tygodniu to wspaniałe leśne powietrze
dociera do Warszawy. Niestety, coraz mniej jest w stolicy wolnych przestrzeni,
co przyczynia się do powstawania smogu.
- Czy spotykamy się na
terenie Parku z negatywnymi działaniami człowieka?
- Niestety, zdarzają się
w Parku nielegalne wysypiska śmieci. Często turyści schodzą ze szlaków i
wydeptują miejsca, gdzie nie powinni chodzić. Ostatnio w Janówku, gdzie był
ogromny pożar, zaczęły odnawiać się wrzosowiska; staramy się je utrzymać, ale
kiedy kwitną, przyjeżdża tam mnóstwo turystów, którzy je depczą lub wyrywają.
Nagminnie zrywane są konwalie w maju i jesienią grzyby, czego nie można robić.
Ludzie wjeżdżają samochodami tam, gdzie nie powinni. Przyjeżdżają do lasu z
psami, które często spuszczane są ze smyczy. To jest zabronione. Psy biegające
samopas są zagrożeniem dla leśnych zwierząt, same też są zagrożone, np. atakiem
ze strony wilka; w lesie jest też dużo kleszczy.
Musimy pamiętać, że
Puszcza to jest dom Przyrody, my jesteśmy tutaj gośćmi, musimy uszanować
panujące tu zasady.
- Podobno są takie
miejsca w Parku, w których straszy, czy to prawda?
Nie wiem nic o takich
miejscach. Zapewne chodzi Wam o wieś Bromierzyk i znajdującą się tam kaplicę
świętej Teresy. Mieszkałam niedaleko tego miejsca, nigdy nie wiedziałam tam
niczego dziwnego, choć krążą na temat
tych okolic różne straszne opowieści. Natomiast, jeśli wierzyć legendom,
między Dąbrową Leśną a Wólką Węglową można zobaczyć pojawiające się duchy
Ułanów Jazłowieckich, którzy walczyli tam w 1939r.
- Czytaliśmy, że w
graniach Parku znajduje się Ośrodek Hodowli Żubrów w Smardzewicach. Ile jest tam
żubrów? Czy można je oglądać?
Ten ośrodek znajduje się
w województwie łódzkim, ale obecnie nie ma tam żubrów. Prawdopodobnie przyczyną
ich śmierci była gruźlica.
- Czy są kłusownicy w
Parku?
Zdarzają się. Coraz
więcej jest kłusowników posługujących się bronią palną. Pojawiają się też
wnyki. Jeśli zwierzę złapie się za nogę, potrafi ją sobie odgryźć. Kiedy złapie
się za szyję, każdy ruch powoduje, że pętla się zaciska. Zdarzyło się, że we
wnyki złapał się wilk, ale udało się go uwolnić. Mam wrażenie, że – na
szczęście – kłusowników jest teraz mniej niż przed laty.
- Dziękujemy Pani za bardzo interesującą opowieść o Kampinoskim Parku Narodowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz